Największe festiwale muzyczne w Polsce
Jeszcze dwadzieścia lat temu na polskiej scenie muzycznej dominowało disco-polo i piosenka żołnierska i raczej mało kto spodziewał się, że uda się rozpocząć w Polsce modę na festiwale muzyczne. Oczywiście festiwale muzyczne z prawdziwego zdarzenia, na wielotysięczną widownię i doskonałe międzynarodowe gwiazdy, z odpowiednią oprawą artystyczną i poziomem organizacyjnym. Polska nie była zbyt atrakcyjnym miejscem do dawania swoich koncertów i tylko katowicki spodek oraz warszawska sala kongresowa, mogły okazjonalnie liczyć na odwiedziny jakiegoś wielkiego wykonawcy. Ceny biletów na takie występy zawsze są jednak astronomiczne, a ze względu na ograniczoną liczbę miejsc, nie da się przyjąć wszystkich zainteresowanych. Takie lokalizacje sprawdzają się zresztą tylko i wyłącznie z okazji jednodniowych koncertów, a festiwale wielodniowe potrzebują zdecydowanie więcej przestrzeni, niż jest im w stanie zaoferować jakikolwiek stadion czy sala koncertowa. Dlatego największe i najbardziej popularne festiwale muzyczne w Polsce, wzorem tych europejskich i amerykańskich, organizowane są na świeżym powietrzu.
Wymienianie największych polskich festiwali muzycznych musi rozpocząć się bez wątpienia od Przystanku Woodstock, który jest nawiązaniem do legendarnego festiwalu amerykańskiej muzyki rockowej, który stał się ikoną przemian społeczno-obyczajowych w USA, kultury hipisowskiej. Polski Przystanek Woodstock odbywa się co roku w Korzystnie nad Odrą i stanowi najważniejsze wydarzenie w kalendarzu imprez masowych w danym roku dla wykonawców cięższej muzyki. Na początku swojego funkcjonowania wielkie kariery na polskim Woodstocku zaczynały takie zespoły jak Hey, Kult, Pidżama Porno, ale także dużo młodsze zespoły, jak Sweat Noise czy Coma. Naturalnie repertuar zawsze uzupełniany był przez międzynarodowe gwiazdy, które nigdy nie odmawiały na zaproszenia do Polski, ponieważ przez lata ludziom z Fundacji Jurka Owsiaka udało się zbudować prawdziwą markę o międzynarodowej renomie. Festiwal jest tak dobrze zorganizowany, że nie odbiega w niczym od międzynarodowych standardów, natomiast publiczność, licząca w szczytowych momentach ćwierć miliona ludzi – robi na wszystkich zaproszonych zespołach i solistach kolosalne wrażenie.
Za Przystankiem Woodstock od zawsze stoi ta sama osoba, czy wręcz organizacja, Jurka Owsiaka, który od samego początku tej idei odpowiadał, że jest to sposób podziękowania wszystkim ludziom zaangażowanym w działania Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Na zorganizowanie tej wielkiej imprezy muzycznej przeznacza się minimalny promil dochodów ze zbiórki pieniędzy prowadzonej przez WOŚP na początku każdego roku. Woodstock jest więc miejscem, w którym wszyscy zaangażowani w ten proces mogą otrzymać podziękowania za swoją ciężką pracę. Są to ludzie dobrej woli, więc dobra jest atmosfera panująca na tej masowej imprezie, gdzie mimo tysięcy uczestników, nie dochodzi do praktycznie żadnych incydentów. Pod względami muzycznymi Przystanek Woodstock jednak mocno ewoluuje, przede wszystkim otwierając się na mniej klasyczne rockowe granie. Niegdyś kojarzony wyłącznie ze sceną polskiego podziemia punckrockowego, dzisiaj swobodnie zaprasza także muzyków Indie czy grający Reggae. Nawet odpowiednio okraszone mocniejszym przekazem elektroniczne granie, jakie prezentuje chociażby zespół Prodigy, ma jak najbardziej swoje miejsce w klimacie całego Przystanku Woodstock.